Podczas pobytu w Polsce nie mogłam sobie darować wizyty w jednej z pasmanterii. Między innymi kupiłam na próbę włóczkę Dora z Madame Tricote w ślicznym, różowym kolorze.Zrobiłam z niej malutkie bolerko dla mojej malutkiej chrześnicy.

Mam nadzieję, że w przyszłym sezonie bolerko będzie użyte choć raz:)

Ależ tu piękności :) Dzieci, zwierzątka i tyyyle drutowania. Będę nawiedzać :D Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję, Bardzo mi miło:)
OdpowiedzUsuńPiękna chrześnica w pięknym bolerku:)
OdpowiedzUsuń