23 marca 2010

Witam

Witam wszystkich podzielających moją słabość do robótek ręcznych.

Pierwszego prawego i lewego oczka nauczyła mnie mama, jednak nie przypuszczałam wtedy, że zdołam ogarnąć tę sztukę i nauczyć się dziergania na drutach. Jestem leworęczna dlatego do tej pory nie wychodziłam w moich pracach poza wzory, które sama wymyślałam, rozrysowywałam i opisywałam tylko mnie zrozumiałymi znaczkami.
Wiedziałam, że jest masa książek, samouczków i kopalnia wzorów w internecie, ale jako leworęczna nie brałam się za to myśląć, że nie ogarnę i wolałam dalej "dłubać" po swojemu. Chociaż "drutuję" od 10 lat ( oczywiście z przerwami) za bardzo nie rozwinęłam się na tym polu. Naturalnie mam w swojej szafie sweterki z których jestem dumna, ale mam też w głowie pamięć o tych, którym do sweterów było daleko:).

Niestety nie zebrałam się jeszcze na zrobienie zdjęć swoim wydzierganym ubrankom. Dzisiaj zamieszczam jedynie moje pierwsze pseudo rękawiczki bez palców. Zrobiłam je "na oko" i o dziwo pasują. Niestety sezon na rękawiczki już się skończył.

Od 3 tygodni moją nogę ozdabia gips, a moja mobilność jest bardzo ograniczona dlatego mam sporo czasu na zajęcie się robótkami. Przeglądając blogi, fora, setki schematów, wzorów, porad związanych z robótkami uległam i ośmieliłam się na udokumentowanie na blogu moich malutkich "dokonań" w tej dziedzinie. Moje otoczenie nie za bardzo rozumie tego, co mnie tak pociąga w motkach wełny, drutach i liczeniu oczek. Dlatego wydaje mi się, że blog jest odpowiednim miejscem dla mnie dziergającej i niezrozumiałej przez innych;).


Jedyną życzliwą duszą, która mnie wspiera w mojej małej pasji jest mała, bezimienna kotka, która szaleje z radości jak ja zabieram się za dzierganie.

1 komentarz:

  1. Ja Cię rozumiem :) myślę, że w sieci znajdziesz dużo życzliwych i rozumiejących twego włóczkowego świra ludzi;)

    OdpowiedzUsuń