24 marca 2010

Ocean Waves i Dayflower. Piersze kroki w robieniu szali.

Bardzo spodobał mi się motyw Dayflower, który znalazłam w książce Second Treasury of knitting patterns


Schemat dayflower

Jednak kilkakrotnie go zaczynałam i zawsze miałam problem z ilością oczek po rzędzie piątym. Odkładam na później.

Tym czasem zabrałam się za piękny szal Ocean Waves, który wynalazłam na blogu 2knitornot2knit na którym ładnie rozpisany jest schemat w języku angielski i polskim.
Dzisiaj zblokowałam mój pierwszy szal i w tej chwili tak wygląda

Po zblokowaniu szal ma 56cm szerokości i 2,20cm długości. Motyw Ocean Waves powtórzyłam 10 razy co zajęło mi około 14h:) Jestem początkującą dlatego tak wolno mi poszło.
Niestety wełna z której go wykonałam nie jest pierwszej jakości, ale mam nadzieję, że po wyschnięciu będę zadowolona z efektu.

23 marca 2010

Witam

Witam wszystkich podzielających moją słabość do robótek ręcznych.

Pierwszego prawego i lewego oczka nauczyła mnie mama, jednak nie przypuszczałam wtedy, że zdołam ogarnąć tę sztukę i nauczyć się dziergania na drutach. Jestem leworęczna dlatego do tej pory nie wychodziłam w moich pracach poza wzory, które sama wymyślałam, rozrysowywałam i opisywałam tylko mnie zrozumiałymi znaczkami.
Wiedziałam, że jest masa książek, samouczków i kopalnia wzorów w internecie, ale jako leworęczna nie brałam się za to myśląć, że nie ogarnę i wolałam dalej "dłubać" po swojemu. Chociaż "drutuję" od 10 lat ( oczywiście z przerwami) za bardzo nie rozwinęłam się na tym polu. Naturalnie mam w swojej szafie sweterki z których jestem dumna, ale mam też w głowie pamięć o tych, którym do sweterów było daleko:).

Niestety nie zebrałam się jeszcze na zrobienie zdjęć swoim wydzierganym ubrankom. Dzisiaj zamieszczam jedynie moje pierwsze pseudo rękawiczki bez palców. Zrobiłam je "na oko" i o dziwo pasują. Niestety sezon na rękawiczki już się skończył.

Od 3 tygodni moją nogę ozdabia gips, a moja mobilność jest bardzo ograniczona dlatego mam sporo czasu na zajęcie się robótkami. Przeglądając blogi, fora, setki schematów, wzorów, porad związanych z robótkami uległam i ośmieliłam się na udokumentowanie na blogu moich malutkich "dokonań" w tej dziedzinie. Moje otoczenie nie za bardzo rozumie tego, co mnie tak pociąga w motkach wełny, drutach i liczeniu oczek. Dlatego wydaje mi się, że blog jest odpowiednim miejscem dla mnie dziergającej i niezrozumiałej przez innych;).


Jedyną życzliwą duszą, która mnie wspiera w mojej małej pasji jest mała, bezimienna kotka, która szaleje z radości jak ja zabieram się za dzierganie.